Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Ucieczka z „wyścigu szczurów”, by rozgrzać gwiazdy Wimbledonu

Ucieczka z „wyścigu szczurów”, by rozgrzać gwiazdy Wimbledonu

Podczas dwóch tygodni Wimbledonu Adam Jones przemienia się w tenisowego imitatora.

Każdego dnia najlepsi gracze na świecie proszą 27-letniego Brytyjczyka o naśladowanie stylu gry kolejnego przeciwnika na kortach treningowych All England Club.

Jones zajmuje 1513. miejsce w światowym rankingu singlistów, a nieco wyżej w deblu – 619. miejsce. Ma jednak jedno z najważniejszych zadań na Mistrzostwach.

Jako partner w Wimbledonie był w tym roku doradcą półfinalistów Novaka Djokovica, Carlosa Alcaraza, Amandy Anisimovej i Belindy Bencic, a także brytyjskiej tenisistki Emmy Raducanu.

„To świetna robota i fajny sposób na zarobienie trochę pieniędzy” – powiedział Jones w wywiadzie dla BBC Sport na kortach treningowych Aorangi Park.

„Ktokolwiek gra, starasz się skopiować jego styl.

„Zanim Carlos grał z Janem-Lennardem Struffem, który ma potężny serwis, stałem metr od linii końcowej i neutralizowałem serwisy”.

Stanie naprzeciwko gwiazd to duża zmiana w porównaniu z tym, do czego Jones jest przyzwyczajony.

Urodzony w Birkenhead tenisista, który trenował we Wrexham i Bath, zanim przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, podróżuje po świecie, aby grać w ITF Futures Tour – najniższym szczeblu drabinki zawodowej.

Trudno jest związać koniec z końcem, próbując piąć się w górę, jak to określa.

Jones opisuje, że musiał spać w ciasnym namiocie rozbitym na polu golfowym i w dusznym 15-osobowym pokoju wieloosobowym, ponieważ nie stać go było na hotel.

Kolejnym sposobem na zaoszczędzenie pieniędzy było siedzenie przez sześć godzin w toalecie pociągu jadącego z Londynu do Glasgow.

„Trasa koncertowa Futures to wyścig szczurów – finanse są naprawdę gigantyczne” – powiedział Jones.

Jeśli przegrasz w kwalifikacjach, nie dostaniesz pieniędzy. Kilka tygodni temu wygrałem 37 dolarów po przegranej w kwalifikacjach singlowych, a potem przegrałem pierwszą rundę debla – minimalna stawka za hotel wynosiła 150 dolarów za noc.

Tracisz pieniądze co tydzień. Kiedy ludzie widzą, że jesteś tenisistą i grasz na Wimbledonie, myślą, że masz mnóstwo pieniędzy i żyjesz luksusowo.

„Nie, jest zupełnie odwrotnie”.

Z uwagi na ciągłą konieczność wiązania końca z końcem, Jones powrócił w tym roku do Wimbledonu, zostając jednym z wewnętrznych partnerów zespołu.

Podczas mistrzostw zatrudnionych jest kilku zawodników, którym płaci się około 120 funtów dziennie, niezależnie od tego, czy grają przez godzinę, czy przez kilka godzin.

Klub zapewnia im także wyżywienie, a także możliwość korzystania z usług naciągaczy rakiet i fizjoterapeutów.

Jones po raz pierwszy objął to stanowisko w 2022 r. i tak mu się to doświadczenie spodobało, że wrócił w kolejnym roku.

W zeszłym roku został zatrudniony przez Chorwatkę Donnę Vekic, która dotarła do półfinału SW19, jako jej stały zawodnik.

Przez sześć miesięcy podróżował z 25. zawodniczką rankingu światowego i jej zespołem, po czym odszedł, aby kontynuować swoją karierę piłkarską.

„To zabawne, bo kiedy podróżowałem po świecie z wielką gwiazdą, zatrzymywałem się w najlepszych hotelach i korzystałem z najlepszych udogodnień, to tak naprawdę przegapiłem Futures.

„Chciałem wrócić do dżungli i piekielnych nor. Trzeba pamiętać, skąd się pochodzi. Pamiętać harówkę”.

Po Wimbledonie emocje powrócą.

Jones, który mieszka w Kalifornii ze swoją dziewczyną, wraca do Stanów Zjednoczonych, aby wziąć udział w trzytygodniowych wydarzeniach Futures w Illinois.

Jego ambicją na najbliższe miesiące jest poprawienie swojej pozycji w rankingu debla, aby móc zakwalifikować się do ATP Challenger Tour, a ostatecznie do ATP Tour.

„W przyszłym roku chcę wrócić na Wimbledon i grać w debla. To jest cel”.

BBC

BBC

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow